User title: Ten który czuwa
Member since Jan 2007 ·
4868 posts · Location: http://www.zmm.ow.pl/mapa.jpg
Group memberships: Administratorzy, Animatorzy, Global Makers, PBF Game Master, Strażnicy, Użytkownicy
Kal ma rację, papierowe tło średnio tam pasuje, trzeba by popracować nad przejściem z mapy właściwej do papieru, a to mogłoby i tak dać wątpliwy efekt finalny. Problemem jest fakt, że sama mapa jest tak narysowana że widać, że to nie rysunek na papierze. I jak tu wykończyć rzecz tak, aby wyglądało, że jednak to jest szkic na pergaminie?
Obecne obramowanie mi się podoba, jest porządnie wykonane i nie kłóci się z estetyką samej mapy. Oczywiście można rozważyć modyfikację. Jedyne zastrzeżenie jakie gracze zgłaszają to wrażenie solidnej ramy którą postać ze sobą targa. Można zatem zostawić obecną ramkę, ale tak ją przerobić, aby wyglądała jakby była narysowana. Choć nie wiem czy w drogę nie wejdzie nam to, co napisałem w pierwszym akapicie, może być z tym problem.
Gdyby się udało, wyszłoby na to, że autor mapy po prostu narysował taką ramkę wokół mapy i rzecz niespotykana - nie przypalił krawędzi pergaminu, ani nawet nie darł go odręcznie na kawałki, co wcale nie wydaje mi się, w przeciwieństwie do niektórych, za rzecz nie do przyjęcia 
Zakładamy w końcu profesjonalnego kartografa sprzedającego za dość konkretny pieniądz solidnie wykonane mapy, a nie byle obwiesia który odręcznie kawałkiem patyka naskrobał parę kresek na resztkach pergaminu które znalazł zakopane w lesie.
Co ciekawe - rysowanie takich obramowań wcale nie kłóci się z klimatem średniowiecznej mapy:
http://imigrantka.blox.pl/resource/Fra_mauro.jpg
http://us.123rf.com/400wm/400/400/sergeyussr/sergeyussr080…
Po prostu nasze mapy jeszcze nie wyblakły, a w Idarionis zakup barwnych farb jest jak widać łatwiejszy, na czym cierpi szczegółowość mapy, a zyskuje estetyka. Niechże gracze się cieszą, że nie są bombardowani nieistotnymi szczegółami, a w zamian mogą nacieszyć oczy
Złowrogi Ostrzeliwujący Regularnie Aroganckich Nieprzyjaciół Narwaniec
"Samson często strugał kołki. Po pierwsze, wyjaśniał, jest to czynność w sam raz dla idioty, na jakiego wygląda. Po drugie, mawiał, struganie kołków uspokaja, wpływa korzystnie na system nerwowy i trawienny. Po trzecie, tłumaczył, rżnięcie drewna pomaga mu podczas wymuszonego przysłuchiwania się dyskusjom o polityce i religii, albowiem zapach świeżego wióra łagodzi odruchy wymiotne. "